sobota, 27 lipca 2013

Truppenfahrrad - ciąg dalszy: przednia lampa.

Kolejnym elementem roweru, który udało się uratować jest oryginalna cylindryczna przednia lampa. Co ciekawe miała ona dwie opcje zasilania: z dynama lub z płaskiej baterii umieszczonej na specjalnej półeczce wewnątrz obudowy.

Oczyszczona z rdzy obudowa lampy. Na dolnej części widoczna sygnatura producenta.


Mocowanie lampy okazało się niestety uszkodzone na tyle poważnie, że łatwiej było mi je dorobić, niż "reanimować" stare.


Widok na lampę od tyłu. Mocowanie zostało dopasowane i wyposażone w pozostałe elementy.
CDN...

środa, 24 lipca 2013

poniedziałek, 22 lipca 2013

Truppenfahrrad - niemiecki rower wojskowy z II wojny światowej

Pora dokończyć zeszłoroczne projekty. Dzisiaj na tapecie niemiecki rower wojskowy Truppenfahrrad z II wojny światowej, który udało mi się zdobyć od miejscowego gospodarza. Stan może nie powalał, ale za to rower był w dużym stopniu kompletny. Odnawiany przeze mnie egzemplarz wyprodukowała firma Simson z Suhl, znana głównie z produkcji motocykli, która podczas wojny wytwarzała broń dla armii niemieckiej. Świadczy o tym także oryginalny emblemat, umieszczony z przodu roweru.

Stan dzisiejszych prac: Oczyszczona z rdzy rama, korba pedałów (charakterystyczny dla rowerów Simson typ zębatki), oraz wyprostowany i wyczyszczony tylny błotnik. Koła marki Torpedo widoczne na zdjęciu czeka rozbiórka i gruntowne czyszczenie.

Rysunek z oryginalnej instrukcji obsługi. Tak rower będzie wyglądać po renowacji.

Aluminiowy emblemat zdemontowany z roweru. Demontaż był trudny by nie uszkodzić delikatnej blaszki. Na szczęście udało się:)

WD-40 i trochę "przemocy" powodują, że nawet skręcone 70 lat temu części, można bez problemu zdemontować.
CDN...

sobota, 13 lipca 2013

W-F-M M06 z 1963 roku - renowacja

Pierwszy post na swoim blogu chciałbym poświęcić motocyklowi, który należał do mojego dziadka, zaś ostatnie 20 lat spędził w szopie, poddając się korozji. Ambitnym planem była jego renowacja jeszcze w czasach kiedy chodziłem do szkoły średniej, jednak ostatecznie dzięki mojemu tacie, leciwa W-F-M powróciła  na drogę w "całej krasie" dopiero w tym roku.




Przed renowacją motocykl nie prezentował się zbyt okazale. Na szczęście pomimo kilku drobiazgów był w całości oryginalny.



 Wypiaskowane, polakierowane i pochromowane elementy w oczekiwaniu na montaż.




Prace montażowe rozpoczęte.







Siedzenie znajdowało się w bardzo złym stanie, szczególnie jeśli chodzi o jego sklejkową podstawę...


...którą zastąpiła nowa, wycięta wyrzynarką do drewna.



Obicie siedzenia pomimo kilkudziesięciu lat "na karku" zachowało się w świetnym stanie. Nie jest to jednak pokrowiec oryginalny, gdyż te były wykonane ze skaju w kolorze brązowym. Jeszcze w czasach kiedy tym motocyklem poruszał się mój dziadek, obicie popękało i zostało wymienione przez tapicera na nowe, wykonane ze skóry naturalnej. Ten zachowany detal jest jednym z elementów świadczących o historii motocykla.


Naprawiony i oczyszczony gaźnik.

 
Motocykl w całej krasie.